Ciasto szpinakowe
Oczywiście powiedziałam sobie, że muszę je kiedyś zrobić…
…i co jakiś czas to przyrzeczenie w myślach powracało, ale inne ciasto jakoś wygrywało…
I tu od listopada dołączyła do naszego zespołu nowa koleżanka, która okazuje się że też lubi piec….
I powiedziała że jej koleżanka upiekła pyszne ciasto – szpinakowe….
A że na Dzień Niepodległości miała być gęsina u rodziców to ja miałam zrobić ciasto, więc….
Do gęsiny, pomyślałam, ciasto szpinakowe pasuje jak ulał 🙂
Miała być niespodzianka 🙂
…ale że czasem trudno takie niespodzianki ukryć, bo w domu pachnie potwornie….
Przy wykończaniu ciasta mówię do dziewczyn, że to ciasto szpinakowe!
Uradowana bo w końcu smakowało im bardzo u Gabrysi!
…a Emilka na to: „….ale to nie takie samo…. tamto u Gabrysi było zupełnie inne!”
No więc wyzwań z ciastem szpinakowym to dopiero początek 🙂
Ale zapraszam na to, jest dobre i zapewne inne od innych.
Do tego wygląda ciekawie 🙂
…na górze może być granat, lub suszona żurawina!
Kupiłam więc granat bo lubimy…
…ja go przekrawam na pół, a pestki są żółte a nie czerwone!
A przecież miały być czerwone!
W końcu patera nowa też jest czerwona i miało pasować!
A tu święto więc nie ma mowy o kupnie innego…. 🙁
…no więc na cieście wylądowała suszona żurawina a granat powędrował do brzuszków łakomczuszków 🙂
Kolejnym razem kombinacja bardziej letnia – ciasto upieczone w formie z kominem, podzielone na 3 części, do masy dodane świeża maliny i borówki – też było pysznie, nawet bardzo pysznie….
Zapraszam do wykonania, kombinacja ciekawa 🙂
Składniki na ciasto:
- 450 g mrożonego szpinaku rozdrobnionego
- 3 jajka
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka oleju
- 2 szklaki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Przygotować tortownicę o średnicy 24-26 cm. samo dno wyłożyć papierem do pieczenia, papier wypuścić poza tortownicę. Boki tortownicy posmarować masłem. Ciasto przelać do tortownicy, wyrównać.
Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 50-60 minut, do suchego patyczka.
Ostudzić.
- 250 g mascarpone
- 400 śmietany kremówki 36%
- 1,5 – 2 łyżki cukru pudru
- nasiona wanilii z 1 laski
- skórka otarta z 1 cytryny
Dodatkowo: granat lub garść suszonej żurawina lub świeże maliny i borówki/jagody.
Zimną śmietankę i serek umieścić w misie miksera. Miksować do uzyskania puszystej, gęstej masy.
Nasionka z wanilii (aby wydobyć nasionka z laski wanilii, należy rozciąć laskę wzdłuż na pół. Usunąć nożem nasiona) wymieszać z cukrem.
Gdy śmietana z serem jest już ubita dodać cukier z wanilią oraz skórkę z cytryny i zmiksować do dokładnego połączenia.
Gdy ciasto już ostygło odkroić od niego górę. U mnie urosło dość spore, było więc co odcinać 🙂 Górą część pokruszyć drobno palcami do miski. Ponieważ moja góra nieco się spiekła a była dość spora pokruszyłam sam środek górnej części (aby góra ciasta była ładnie zielonkawa), wierzch zjedliśmy do kawki 🙂
Do połowy szklanki nalać gorącą wodę i wcisnąć odrobinę cytryny. Nasączyć tym spód naszego ciasta (ja użyłam tylko ćwiartkę szklanki).
Odczekać aż poncz nieco wsiąknie i ostygnie.
Na spodnią część ciasta nałożyć przygotowany krem, wyrównać,
Na niego nałożyć nasz pokruszoną górną część ciasta.
poukładać pestki granta lub suszoną żurawiną.
Docisnąć górną część delikatnie dłonią do kremu.
Ciasto trzymać w lodówce.
Góra nieco się kruszy przy krojeniu, ale to chyba nikomu nie przeszkadzało 🙂
Smacznego!