Chlebek bananowy
Idealna propozycja na:
banany zaczynają same opuszczać pomieszczenie 😛
Chlebek bananowy szykujemy z mocno dojrzałych bananów, u nas bardzo często się takie ostają, jakoś jest to owoc który nie cieszy się wielkim powodzeniem… Przepis znalazłam na stronie Nigelli, a sam chlebek BOSKI!
Na blogu jest ju z dostępna jedna wersja, bardziej zdrowa – bananowe ciasto razowe
W sumie to nie wiem czemu to ciasto nazywa się chlebkiem, ale co tam jak się nazywa, najważniejsze jak smakuje!
Rzeczywiście bardzo smaczna wersja, dla mnie ciut za słodka, ale dla moich domowników chyba w sam raz – świadczy o tym zdjęcie, jak wróciłam z pracy to nie bardzo było co fotografować – zdecydowanie do poprawy, czyli trzeba kupić banany 😉
Zachęcam mocno do wykonania, gdyż robi się go naprawdę ekspresowo!
Składniki:
- 100 g rodzynek sułtanek
- 75 ml ciemnego rumu
- 175 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 0,5 łyżeczki soli
- 125 g masła
- 150 g cukru demerara
- 2 jajka
- 3-4 banany o łącznej wadze (wraz ze skórką ale bez ogonków) 400g
- 60 g orzechów włoski lub innych
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Rodzynki włożyć do małego garnuszka, zalać rumem i podgrzać do zagotowania, zdjąć z ognia i odstawić na 1h.
Piekarnik rozgrzać do 170*C (termoobieg).
Foremkę o rozmiarach 23×13 cm wysmarować masłem i oprószyć mąką, odstawić.
Mąkę, proszek do pieczenia, sodę przesiać do miski, dodać sól, wymieszać, odłożyć.
Masło rozpuścić, przelać do miski z cukrem, zmiksować. Następnie dodawać pojedynczo jajka, dodać obrane i zmiksowane na mus banany, zmiksować. Dodać bakalie, ekstrakt i suche składniki, wymieszać łyżką. Ciasto przelać do przygotowanej formy i wstawić do rozgrzanego piekarnika.
Piec około 50 minut, do suchego patyczka, jeśli trzeba przedłużyć pieczenie.
Wyjąć z piekarnika, ostudzić przez 10 minut w formie a następnie wyjąć i ostudzić na kratce.
U nas próbowane już jeszcze ciepłe 🙂