Wiśniówka ver.2
Oj z tą wiśniówką to wiele wspomnień wraca 🙂
Wiśniówka jest specjalna, przepis dostałam od Agi, mojej starej (nie o wiek chodzi tylko lata znajomości :)) i robiłam ją przez kilka lat, potem była przerwa na kilka lat i mamy wielki come back 🙂
Historię z wiśniówką opisywałam w pierwszym przepisie i to własnie o tej wiśniówce w nim pisałam 🙂
Jak tylko opublikowałam tamten post odezwałam się do Agi i mam przepis na nowo 🙂
Wiśniówka już w trakcie szykowania, w obu wersjach 🙂
Będzie degustacja 🙂
Jak tylko opublikowałam tamten post odezwałam się do Agi i mam przepis na nowo 🙂
Wiśniówka już w trakcie szykowania, w obu wersjach 🙂
Będzie degustacja 🙂
Składniki:
- 1,5 – 2 kg wiśni (z pestkami)
- 1 litr wódki
- 1-1,5 kg cukru
- spirytus
Na początku bardzo ważna rzecz!
WIŚNIE DO TEJ WIŚNIÓWKI SĄ Z PESTKAMI, WSZYSTKIE!
Wiśnie myjemy i wrzucamy do słoja, zalewamy wódką tak aby wszystkie wisienki były pod nią schowane. Słoik zakręcamy i odstawiamy na 3 tygodnie.
Po tym czasie zlewamy wódkę do innego słoika/butelki. Zamykamy i odstawiamy. Wiśnie zasypać 3/4 cukru, zakręcić i odstawić na kilka dni aby wiśnie puściły sok. Sok zlać do wódki, a wiśnie ponownie zasypać pozostałym cukrem i odstawiamy na kolejnych kilka dni, aby ponownie puściły sok.
Powstały sok zlewamy do wódki, całość doprawiamy spirytusem do uzyskania odpowiedniej dla nas mocy.
Wiśniówka powinna tak chwile poleżakować, ale można także od razu degustację 🙂
Warto zostawić trochę na jesienne wieczory przy kominku 🙂