Śledzik pod pierzynką
…chyba w każdym domu jest takie „danie domu”
Chyba u nas jest to jedno z takich dań…
Co roku robię je na wigilię, bez względu gdzie ona jest…
…a także spotkania świąteczne ze znajomymi nie obejdą się bez niej….
Ale u nas pojawia się w ciągu całego roku, nie tylko na święta.
Jest to także danie dzięki któremu zaczęłam jeść śledzie!
Zatem zachęcam do spróbowania także tych którzy za nimi nie przepadają!
Naprawdę jest wyjątkowe i bardzo smaczne!
Danie idealnie prezentuje się w szklanym naczyniu, gdy widać wszystkie jego warstwy.
Składniki:
- 750 g śledzia a’la matias
- 1 zwykła cebula lub 3 cebule szalotki
- 400 g ziemniaków
- 400 g marchewki
- 400 g buraków
- 4 jajka
- majonez
Ziemniaki i marchew obrać, wrzucić do garnka, ugotować do miękkości, następnie wyjąć z wody na talerz, ostudzić.
Buraki umyć, wrzucić do garnka, ugotować do miękkości, wyjąć z garnka, ostudzić, obrać ze skóry.
UWAGA! Nie solimy wody gotując warzywa, śledzie są wystarczająco słone.
Cebulę obrać, posiekać drobno.
Przygotować naczynie, najlepiej szklane.
Śledzia pokroić na niewielkie kawałki, takie 2cm szerokości.
Ułożyć kawałki śledzia na dnie miski, ściśle jeden obok drugiego.
Na śledzia wyłożyć posiekaną cebulę, rozłożyć równomiernie, na cebulę położyć cienką warstwę majonezu, dokładnie rozsmarować.
Następnie zetrzeć na tarce, na grubych oczkach ziemniaki, rozprowadzić równomiernie, lekko dociskając, na ziemniaki położyć cienką warstwę majonezu.
Następnie zetrzeć na tarce, także grube oczka, marchewkę. Także rozprowadzić równomiernie i lekko docisnąć oraz położyć cienką warstwę majonezu. Teraz kolej na buraki, zetrzeć na tarce na grubych oczkach wyrównać i lekko docisnąć, przykryć cienką warstwą majonezu.
Teraz najlepiej przykryć „sałatkę” folią spożywczą i wstawić do lodówki. Sałatkę najlepiej przygotować dzień wcześniej aby mogła nieco sobie razem poleżeć.
Przed podaniem jajka obrać ze skorupek i zetrzeć na wierzch sałatki na „cienkich” oczkach tarki. Nie robię tego wcześniej gdyż jajka szybko łapią kolor od buraczków i nie ładnie się prezentują.
Bardzo istotną rzeczą jest nakładanie „sałatki”.
Ja kroję ją na niewielkie prostokąty i koniecznie nakładać porcję ze wszystkimi warstwami (tak jak na zdjęciu).
Spróbujcie jej koniecznie!