Łosoś teriyaki
Powstał całkiem przypadkiem, bo do risotto z dynią.
W końcu jak to na niedzielny obiad podać tylko risotto? 🙂
…a że w ramach dotowarowania moich zapasów w produkty do dań tajskich kupiłam też sos teriyaki i to był bardzo dobry pomysł!
Dziewczyny zostały kupione smakiem zamarynowanej w nim rybki.
Do tego jest bardzo prosty i bardzo szybki w przygotowaniu.
Aaaaa, muszę Wam to napisać….
Już powaliło samym widokiem…
Jedzą obiad i achów i ochów jakie pyszne końca nie ma…
pytają zatem jak to zrobione że takie dobre.
Więc tłumaczę że łosoś był marynowany w sosie teriyaki a potem pieczony!.
Na co Nata mówi – O! Kurczaka musimy w tym sosie zrobić, więc ja przytakuję i mówię, tak też pewnie będzie dobry, zrobimy!
Na co słyszę moją córkę „bo w Sabway’u jest taki pyszny kurczak teriyaki….”
Hmmm….. i co tu powiedzieć….
słów mi zabrakło….
….ale tez byłam młoda i chadzałam do MCD, bo tylko on był za moich czasów….
…no może dam radę i dorównam Subwayowi 🙂
Składniki dla 4 osób:
- 4 filety z łososia (każdy po około 200g)
- 5 łyżek gotowego sosy teriyaki
- 4 łyżeczki oleju sezamowego
- 4 łyżeczki białego sezamu
Łososia, jeśli jest w całości, kroimy na kawałki, myjemy i osuszamy.
Marynujemy w sosie teriyaki. Ja obtaczam każdy kawałek w sosie i przekładam do miseczki skórką do góry, następnie resztkę sosu wlewam do miseczki.
Odstawić na 30-60 minut w temperaturze pokojowej.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 220*C – termoobieg lub z funkcją grilla.
Naczynie żaroodporne wysmarować olejem, ułożyć w nim łososia, skórką do dołu.
Wstawić do piekarnika i piec 10 minut, na 3 minuty przed końcem pieczenia wysuwamy naczynie z piekarnika i łososia posypujemy sezamem.
Idealnie pasuje do risotto z dynią 🙂
Smacznego!