Grahamki
Specjalnie dla nich, i tylko dla nich, zaopatrzyłam się w mąkę graham.
Pamiętam grahamki z dzieciństwa, jakoś oprócz bochenka chleba najbardziej utkwiły mi w pamięci.
W sumie to nie wiem czemu tak późno się u nas pojawiły 🙂
Są naprawdę bardzo smaczne, idealne do szkoły czy na domowe śniadanko…
…i nawet drugiego dnia wciąż smakują wyśmienicie.
Zachęcam do wykonania.
Składniki na 10 sztuk:
- 0,5 szklanki letniego mleka
- 0,5 szklanki letniej wody
- 1 łyżka melasy (zamiennie można użyć miodu, choć melasa daje ładny kolor)
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka soli
- 2,5 szklanki mąki graham
- 1 szklanka mąki pszennej
- 2 łyżki oleju
- 7 g drożdży suchych bądź 14 g świeżych
- 1 jajko roztrzepane z łyżką mleka do posmarowania bułeczek przed pieczeniem
Suche drożdże wymieszać z mąką (ze świeżych najpierw zrobić zaczyn).
Mleko, wodę melasę, olej, miód i sól wymieszać w misce. Dodać do mąki, wymieszać, wyrabiać najlepiej mikserem z końcówką haka, ciasto będzie nieco klejące Jeśli będzie się bardzo kleiło można dosypać max 2 – 3 łyżki mąki pszennej. Ciasto wyrabiać około 10 minut. Po tym czasie zostawić w misce, przykryć ściereczką i pozostawić na 1,5h do wyrośnięcia.
Po tym czasie ciasto wyłożyć na stolnicę i chwilę wyrobić. podzielić na 10 części (każda około 90 g) i formować podłużne bułeczki. Układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i pozostawić do ponownego wyrośnięcia na 30-40 minut.
Ja często aby mieć bułeczki rano świeżutkie na tym etapie wkładam je przykryte ściereczką na noc do lodówki. Ciasto wtedy też rośnie ale krócej. Rano jak tylko wstaje nastawiam piekarnik i piekę, aby za chwilę mieć jeszcze cieplutkie bułeczki na śniadanko dla moich pociech 🙂
Piekarnik nagrzać do 200ºC.
Bułeczki po wyrośnięciu posmarować z wierzchu roztrzepanym jajkiem z mlekiem. Wstawić do piekarnika i piec 25 minut.
Po tym czasie wyjąć i przełożyć na kratkę do przestudzenia.