Gibassier – pomarańczowe drożdżówki z Prowansji
Jak tylko je ujrzałam to wiedziałam, że przypadną mi do gustu 🙂
Trochę mi się zeszło zanim je przygotowałam, ale w końcu trafił się taki dzień który był na nie idealny….
Drugą rzeczą która sprzyjała ich przygotowaniu to świeżo przygotowana skórka kandyzowana przez mojego tatę.
Wiem że już o tym pisałam i to pewnie nie raz, ale mój tato jest mistrzem w przygotowywaniu skórki do moich wypieków, to jest tak precyzyjna robota że nie mogę się nadziwić jak można pokroić tyle skórki w malutkie kwadraciki o wymiarach 3x3mm….
A więc ta skórka była idealna do tego wypieku!
Przede wszystkim bardzo podobają mi się wizualnie, ale także mocny dodatek pomarańczy wyglądał interesująco, choć nie bardzo podobał mi się dodatek anyżu, którego nie cierpię. Można go oczywiście pominąć, choć finalnie zdecydowała się na dodatek lecz w nieco mniejszej ilości.
Nie będę ściemniać, bo trochę jest z nimi zabawy, nie dużo, ale trzeba im nieco poświęcić czasu.
Ale za to efekt boski!
Są naprawdę bardzo smaczne!
Idealne do kawy/herbaty czy na drugie śniadanie do szkoły.
Moje dziewczyny były nimi zachwycone.
Zatem kolejną partię zrobię zapewne niedługo i część z nich musi pojechać do mojego taty, w zamian za te słoiczki skórki które mi ostatnio dostarcza 🙂
Składniki na 14 dużych drożdżówek:
- 110 g mleka
- 65 ml oleju
- 25 g wody
- 38 g soku świeżo wyciśniętego z pomarańczy lub wody z kwiatu pomarańczy (ja tym razem dałam sok z pomarańczy)
- 2 jajka
- 1 żółtko
- 70 g masła w temperaturze pokojowej
- 580 g mąki pszennej
- 110 g drobnego cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1,5 łyżeczki sproszkowanego anyżu (dałam niecałą 1 łyżeczkę)
- 70 g drobno krojonej skórki kandyzowanej
- 12 g suchych drożdży lub 25 g drożdży świeżych
Dodatkowo: 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka oraz
Do dekoracji: 70 g roztopionego masła i drobny cukier
Mąkę wymieszać z solą i suchymi drożdżami (jeśli używacie drożdży świeżych trzeba z nich w pierwszej kolejności zrobić rozczyn), następnie dodać pozostałe składniki i wszystko dokładnie wyrobić – najlepiej mikserem z końcówką haka. Ciasto wyrabiamy do momentu aż będzie elastyczne i gładkie.
Formujemy w kulę i wkładamy do miski oprószonej mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1,5 h do wyrośnięcia.
**************************
Ciasto możemy oczywiście wyrobić w maszynie do chleba (i ja tak robię :)). Do maszyny wkładamy wszystkie składniki w kolejności – mokre, sól, cukier, jajka, przyprawy, mąka i drożdże. Włączamy program do wyrabiania i wyrastania ciasta drożdżowego (u mnie 1h15min). Po tym czasie postępujemy dalej zgodnie z przepisem.
**************************
Po tym czasie wykładamy ciasto na stolnicę oprószoną mąką i dzielimy ciasto na 14 części (każda w okolicy 90 g), formujemy w kulki i układamy na stolnicy, przykrywamy ściereczką i pozostawiamy na 20 minut.
Po tym czasie łączymy ze sobą dwie kulki w jedną i rozwałkowujemy na okrąg średnicy 15 cm. Przekrawamy na dwie połówki i każdą nacinamy nożem (patrz zdjęcie obok): 3 nacięcia wewnątrz i 4 po łuku. Tak przygotowaną drożdżówkę przenosimy delikatnie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i formujemy w grzebyk po łuku. To samo robimy ze wszystkimi kulkami. Drożdżówki układamy w sporych odległościach od siebie, gdyż będą jeszcze rosły. Tak przygotowane drożdżówki przykrywamy ściereczką i odkładamy na 1h do wyrośnięcia.
Piekarnik rozgrzewamy do 180*C (termoobieg) .
Wyrośnięte drożdżówki smarujemy jajkiem roztrzepanym z 1 łyżką mleka, wstawiamy do piekarnika i pieczemy 15-18 minut (u mnie 15 wystarczyło a nawet było ciut za długo).
Drożdżówki wyjmujemy i przekładamy na kratkę.
Lekko ciepłe smarujemy roztopionym masłem i obtaczamy w drobnym cukrze, odkładamy na kratkę do całkowitego wystudzenia.
Można kosztować 🙂
Smacznego!