Malinowa księżniczka czy Balladyna

Poznałam je jako Malinową księżniczkę polecaną na grupie tortowej i tak o niej myślałam że ta nazwa musi coś za sobą nieść, jak w końcu udało mi się ją zrobić i wrzuciłam je na Instagram to w komentarzu pojawiła się nazwa Balladyna i jak się okazuje na internecie występuje pod dwoma tymi nazwami.
Okazać się może że część z Was zna już to ciasto a tylko ja żyłam przez tyyyyyyle lat i piekłam różne różności a na to nie trafiłam….. 
I z jednej strony trochę mi smutno, że tyle lat nikt z moich najbliższych nie cieszył nim podniebienia, a z drugiej cieszę się że mogłam ich jeszcze czyms tak pysznym zaskoczyć 
Blacha wychodzi fest i wypełniona po brzegi, ale to ciasto jest tak obłędne że mój tato mówił o nim przez tydzień (bo wtedy przywiozłam mu chałkę ;))
Naprawdę mocno Was zachęcam do wykonania i mimo iż wygląda na mega skomplikowane to wcale nie jest trudne w wykonaniu!

Składniki na blachę 25x40cm:

• 5 jajek
• 200 g cukru
• 150 g mąki pszennej tortowej
• 2,5 łyżki kakao
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Dodatkowo:

• 300-350 g herbatników kakaowych lub zwykłych
• 500 g kajmaku
• 3 galaretki malinowe + 900 ml wrzącej wody
• 500 g malin – świeże lub mrożone

Piekarnik rozgrzać do temp. 180*C (grzałka góra-dół).
Blachę o wymiarach 25×40 wyłożyć papierem do pieczenia, jesli to tortownica to nadmiar papieru wypuscić poza obręcz, boki wysmarować masłem i oprószyć mąką.

Białka umieścić w misie miksera i zacząc ubijać na sztywną pianę, dodawać po woli, łyżka po łyżce cukier, miksując po każdej około 30 sekund. Następnie dodać żółtka i dalej ubijać do uzyskania jasnej i puszystej masy.

Mąkę, kakao i proszek do pieczenia wymieszać w oddzielnej misce. Następnie przesiać bezpośrednio do naszej masy jajecznej, wymieszać bardzo delikatnie szpatułką.

Przełożyć ciasto do przygotowanej formy, wyrównać. Wstawić do piekarnika na najniższy poziom i piec 20-25 minut do suchego patyczka. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika, całkowicie ostudzić. Następnie wyjąć z blachy zdjąć papier do pieczenia i włożyć go ponownie do formy, brzegi wypuszczając poza obręcz. Biszkopt przekroić wzdłuż na dwie równe części, odstawić.

Poncz do nasączenia:

• 50 ml wody zimnej
• 3 łyżki soku z cytryny
• 2 łyżeczki cukru pudru

Wszystko razem wymieszać w szklance i odstawić.

Krem do przełożenia:

• 20 g żelatyny
• 150 g wody
• 320 g śmietany 36%
• 9 łyżek cukru pudru
• 650 g sera twarogowego podwójnie zmielonego (polecam Mój ulubiony z Wielunia lub Piątnicy)

Żelatynę wsypać do miseczki i zalać zimną wodą, odstawić.

Do misy miksera wlać schłodzoną śmietanę wraz z cukrem pudrem i ubić do 3/4 sztywności, dodać ser i wymieszać mikserem (końcówka mieszadła). Następnie rozpuścić żelatynę nie doprowdzając do wrzenia, odstawić na 2 minuty, zahartować żelatynę masą serowo-śmitanową (poprzez dodanie do żelatyny 2 łyżej masy i wymieszanie) następnie mieszając mikserem masę śmietanowo-serową dolać po woli żelatynę, wymieszać.

Złożenie ciasta:

Dolny biszkopt włożyć do przygotowanej formy, nasączyć połową ponczu. 
Wyłożyć na niego połowę masy serowo-śmietanowej, wyrównać, na całej powierzchni wyłożyć herbatniki, jeden obok drugiego, następnie rozsmarować kajmak, ułożyć kolejną warstwę herbatników, na nie wyłożyć drugą połowę asy serowo-śmietanowej, wyrównać, położyć drugi biszkopt, nasączyć.

Wstawić do lodówki na czas szykowania galaretki.

Galaretkę rozpuścić w gorącej wodzie, wymieszać dokładnie do jej rozpuszczenia. Odstawić do ostudzenia i stężenia.

Na ciasto wyłożyć równo maliny i zalać tężejącą galaretką, ale naprawdę tężejącą.
Całość wstawić do lodówki najlepiej na całą noc aby warstwy dobrze się połączyły a herbatniki zmiękły.

SMACZNEGO I CZĘSTYCH POWROTÓW 😉